wtorek, 1 kwietnia 2014

Zielony potwór




Naczytałam się ostatnio o cudownych właściwościach zielonych koktajli. Jakie to smaczne, zdrowe i w ogóle cudowne na wszystko... Pomyślałam, że i może ja spróbuję tego specyfiku, ale jakoś nie miałam odwagi tego napoju zrobić ani tym bardziej wypić. Wczoraj kupiłam pięć pęczków pietruszki z nastawieniem, że tym razem się nie poddam.

Dzisiaj więc, gdy głód przycisnął, postanowiłam zrobić sobie taki koktajl na drugie śniadanie.

Wrzuciłam pół pęczka pietruszki, banana, dwa małe jabłuszka, garść świeżego szpinaku, garść rukoli, dolałam odrobinę soku pomarańczowego z kartonu i zmiksowałam.




Przyznaję, że z nieufnością patrzyłam na to co powstało. Pomyślałam, że w smaku na pewno będzie niedobre i że też mi się zachciało trawę jeść... Powąchałam - zapach tak jak przypuszczałam - zielsko z bananem. Na wszelki wypadek skrzywiłam się już przed wypiciem pierwszego łyka i ... O kurka! To smaczne jest! A jednak setki kobiet, które sobie przygotowują takie cuda i je pijają się nie mylą!

Jutro też sobie zrobiÄ™, bo teraz i ja siÄ™ staÅ‚am fankÄ… zielonych potworów ;)  Na zdrowie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz